Dosyć często zdarza mi się przechadzać po Osiedlu Ustronie, nierzadko bywam w rejonach ulicy Osiedlowej, gdzie znajduje się XII LO. Zawsze przechodząc obok 3-piętrowego budynku, staję i popadam w nostalgię. Minęło już tyle lat, a ja do dziś czuję, jakby to wszystko było wczoraj. Dokładnie w poniedziałek, 1 września 2014 roku rozpocząłem swoją przygodę w placówce przy ul. Osiedlowej 36, gdzie ówcześnie znajdował się Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 4, w którego skład wchodziły Publiczne Gimnazjum nr 4 oraz XII Liceum Ogólnokształcące.

Naukę rozpocząłem jako uczeń Publicznego Gimnazjum nr 4 i choć felieton dotyczy „DWUNASTKI”, to nie sposób nie powiedzieć kilku słów o tym okresie. Jako gimnazjalista spędziłem tam trzy piękne lata – rozwijając cały szereg pasji, nabywając nowych umiejętności, a co najważniejsze – zyskując wielu nowych znajomych i przyjaciół. Zostałem nawet wybrany na wiceprzewodniczącego szkoły. Ogromne wsparcie pedagogów przyczyniło się do osiągnięcia licznych sukcesów naukowych. Jednak jak wszystko ma swój początek, to musi mieć i koniec. Było to bardzo trudne, ponieważ wielu z nas tak związało się z tą szkołą, poczuło, że to ich miejsce i nie było w stanie tak po prostu odejść. Ja do tych osób również należałem. Wraz z dużą grupą moich znajomych postanowiłem zostać i kontynuować naukę w XII Liceum. Nikt z nas tej decyzji nigdy nie żałował!

Nowa szkoła to duży stres, wiele emocji. „Co to za zmiana? Ja przecież zostaje u siebie” – tak mówiłem do znajomych, którzy wybrali inną placówkę. Pomyliłem się – zmiana była ogromna – ale warto dodać, że pozytywna. Życie licealisty bardzo różni się od życia gimnazjalisty – co prawda jest więcej obowiązków i nauki – ale co najważniejsze, ma się dodatkowe możliwości oraz całkiem inne podejście. W XII Liceum wszyscy byliśmy traktowani bardzo poważnie, a zarazem bardzo ciepło i miło – kadra pedagogiczna była dla nas jak rodzina, z którą do dziś utrzymujemy kontakt. Ich ogromne wsparcie oraz zaangażowanie w pracę było dla nas niezmiernie pomocne. Skutkiem tego było zdanie matury na zadowalającym poziomie.

Szkoła to jednak nie tylko nauka. XII LO zawsze było kameralnym miejscem – uczniów nie było tak wielu jak w innych masowych liceach w naszym mieście. Ale właśnie chyba głównie to czyni tę szkołę wyjątkową. Nikt nigdy nie był anonimowy, każdy znał każdego, a co za tym idzie, panowała iście rodzinna atmosfera. Rzadko kiedy dochodziło do jakichkolwiek sporów. Z nauczycielami zawsze można było się porozumieć – zawsze byli otwarci. Ze swojej perspektywy – młodej osoby, aktywnej społecznie – warto dodać, że ta szkoła jest idealnym miejscem na to, by spełniać się w każdym kierunku. Dyrekcja, całe grono i, co najważniejsze, społeczność uczniowska – zawsze byli otwarci i chętni do działania. W XII LO nie dało się nudzić – nieustannie odbywały się jakieś imprezy, akcje, wydarzenia, spotkania i masa innych rzeczy. W tej szkole poznałem też wielu wspaniałych ludzi, z którymi do dziś utrzymuje stały kontakt, a także nawiązałem przyjaźnie, które w dalszym ciągu są głębokie i szczere.

Niestety moja edukacja w XII LO zakończyła się w kwietniu 2020 roku. Minął rok, a ja do dziś wspominam te piękne lata, przeglądam zdjęcia, oglądam filmy klasowe. Nie pogodziłem się z tym, że skończyło się to tak szybko, ale jednak życie musi toczyć się dalej. Szkoła, swoim wsparciem i pracą, umożliwiła mi kontynuowanie nauki – teraz jako student. Dlatego wszystkich zainteresowanych, wszystkich ósmoklasistów chcę serdecznie zachęcić do wyboru XII LO. Ręczę, że będzie to wasza najlepsza decyzja. Macie niesamowitą okazję przeżyć to, do czego ja chciałbym wrócić. To tu możecie spełnić swoje marzenia i pragnienia. Kto jak nie Wy? 😉

Kacper Przegaliński

Absolwent XII LO

Przewodniczący Samorządu Uczniowskiego w roku szkolnym 2017/2018 oraz 2019/2020

Laureat Stypendium Prezesa Rady Ministrów